Przejdź do treści

Chrzestni i chrześniacy – spotykamy się, by razem śpiewać

← Wróć do artykułów

Playlista z wszystkimi wersjami audio artykułów

To nasza rodzinna tradycja. Dzieci mamy jedenaścioro, więc i chrzestnych zawsze jest dużo. Spotykamy się co roku po Wielkanocy i śpiewamy pieśni na cześć Zmartwychwstałego. To genialna okazja, by zacieśniać relacje naszej gromadki z ich chrzestnymi.

„Chrzcielna” orkiestra

Pachnie ciastem. Od rana sprawne rączki mieszają, ucierają różnego typu masy i kroją w kosteczkę warzywa do (niejednej) sałatki. Piekarnik nie stygnie. Sześciolatka ma za zadanie przynieść kilka kwitnących, wiosennych gałązek, by ozdobić stół, a ośmiolatek odkurza podłogi. Dziś jakoś dokładniej i o ton mniej marudząc, bo dziś spotkanie, na które domownicy bardzo czekają.

Każdego roku chwilę po Świętach Wielkanocnych zapraszamy wszystkich chrzestnych naszych dzieci na radosne śpiewanie wielkanocnych pieśni. Przybywają tłumnie całymi rodzinami, taszcząc przeróżne instrumenty, bowiem z roku na rok mamy więcej adeptów muzyki.

I tak w pobliskiej kaplicy zasiadają wiolonczeliści, skrzypkowie, flecistki, saksofonista oraz wszelkiej maści gitarzyści. A żeby taktownie zmieniać rytm na nieoczywisty, mamy jeszcze grupkę perkusistów, co dzwonią, bębnią i kołaczą! Zmartwychwstanie zapisane nutami świętujemy głośno i z radością, dopóki starczy sił i tekstów opisujących Wielką Noc.

Razem przed Bogiem

Ale spotkanie ma również, a raczej przede wszystkim, charakter modlitwy. To okazja, by zobaczyć i usłyszeć jak ci, co ją obiecali w trakcie chrztu świętego naszych dzieci, stają przed Panem i szepcą Mu o chrześniakach. To sposobność, by dostrzec, że i ówcześni katechumeni otulają modlitwą tych, co do sakramentu ich trzymali. Ta impresja rozczula nawet postawnych i, zdawałoby się, gruboskórnych ojców chrzestnych.

Muzykowanie z chrzestnymi ma nawiązywać do ognia i wody poświęconych w czasie rezurekcji, a więc symboli narodzin do życia wiecznego. Do życia w relacji z Chrystusem Zmartwychwstałym. A żeby budować związek z Bogiem, chcemy najpierw pomóc naszym dzieciom budować relacje z ludźmi. Konkretne, wręcz namacalne, bo przytulań, całusów na przywitanie oraz sympatycznych poszturchiwań w czasie śpiewów, nie ma końca.

Za to w czasie poczęstunku jest czas na rozmowy ze starszymi i zabawy z młodszymi chrześniakami.

Czasem trzeba się przełamać

A jeśli o czasie mowa, to warto podkreślić, że podobnie jak w modlitewnej relacji z Bogiem, nie zawsze rozmowa z chrzestnymi się klei. Młodsze dzieci mają większą łatwość w budowaniu mostów – rozmowa toczy się gładko. Natomiast dialog z młodzieżą nierzadko wymaga przełamania pewnych barier, złamania schematów i wyjścia ze strefy komfortu – tak chrześniaków, jak i chrzestnych.

Niemniej, bardzo cennym doświadczeniem jest ofiarowanie sobie czasu i okazji do spotkania, a także obserwacja ludzi powierzonych nam na chrzcie. Warto również zadbać o regularność spotkań, skoro chrzestni ślubują gotowość do pomocy w wychowaniu w wierze, a to przecież wymaga czasu.

Jest to dla nas bardzo ważne, by stało się zadość słowom, które słyszymy w czasie chrztu:

Drodzy rodzice i chrzestni. Przyniesione przez was dzieci otrzymują z miłości Bożej przez sakrament chrztu nowe życie z wody i z Ducha Świętego. Starajcie się wychować je w wierze tak, aby zachować w nich to Boże życie od skażenia grzechem i umożliwić jego ustawiczny rozwój. Jeśli więc, kierując się wiarą, jesteście gotowi podjąć się tego zadania, to wspominając swój własny chrzest, wyrzeknijcie się grzechu i wyznajcie wiarę w Jezusa Chrystusa. Jest to wiara Kościoła, w której wasze dzieci otrzymują chrzest.

Chrzestni nie tylko od święta

Gościna szybko wymyka się spod kontroli i jedna spośród naszych jedenastu matek chrzestnych parzy herbatę, druga pomaga przebrać zmoczone spodenki dwulatkowi, a ojciec chrzestny – zawodowy wodzirej, wnet aranżuje zabawę dzieciom. Jednak tylko tym, które nie zmieściły się do pokoju maluchów, gdzie twórcze przedszkolaki od kilkunastu minut zamalowują plakatówkami szary papier.

Spora część młodzieży zajmuje schody. To świetny punkt obserwacyjny. Obstawiają zakłady: co ze stołu zniknie wcześniej? Chłopcy organizują drużynę piłkarską, która bez uprzedniego poczęstunku, wytoczy się za piłką na dwór. A w pokoju maluchów widnieją już freski.

Cały ten rozgardiasz nie przeszkadza w pięknych spotkaniach i ciepłych rozmowach. O szkole, o zbliżających się egzaminach, o hobby, o ciuchach oraz minionych świętach i nadchodzących wakacjach. O Bogu, którego obietnica połączyła nas nie tylko na kolejne, sakramentalne okazje.

Czy wiedziałeś, że…

Zobacz także