Playlista z wszystkimi wersjami audio artykułów
Jest coś znamiennego w fakcie, że Okres Wielkanocny jest dłuższy niż Wielki Post. Mamy w tym czasie okazję do wielkiej i długiej radości, która wśród moich rozmówców najczęściej jest przeżywana modlitewnie. I trudno się dziwić. Co najważniejsze, te praktyki są przez nich sprawdzone i pozwalają im doświadczać Okresu Wielkanocnego świadomie i owocnie.
Duch na pewno przybędzie
On żyje! I co dalej? Zjedliśmy święconkę, mazurka. Z lodówki zniknęły gromadzone przez kilkanaście dni jajka (bo podobno drogie i deficyt). Co dalej?
„Teraz będę czekał na Ducha, bo mi go obiecałaś” – powiedział dokładnie 14 lat temu, z naciskiem na “obiecałaś”, mój wówczas 4-letni syn. Z moich opowieści, dotyczących Zesłania Ducha Świętego, bardzo sprawnie wysnuł wniosek, że ten duch przybędzie w trakcie sprawowanej specjalnie dla dzieci mszy świętej w małym kapucyńskim kościele. Przybędzie i wszyscy go będą mogli zobaczyć. A nawet więcej… Po szybkiej analizie tego, co zazwyczaj działo się w trakcie specjalnego kazania dla maluchów i tuż po mszy świętej, zapytał: „Myślisz, że będzie chciał się z nami pobawić?”.
Przez ten cały okres starałam się wytłumaczyć synowi, co oznacza Zesłanie Ducha Świętego. To nie było łatwe, bo dla mnie samej to ogromna, niepojęta tajemnica.
Gdy usłyszałam jednak, jak w kościele po cichu mówi do swojego najlepszego przedszkolnego przyjaciela: „Wiesz, my go jednak nie zobaczymy, on przychodzi do naszych serduszek”, pomyślałam, że warto było się trudzić.
Młodszy syn nie miał już takich teologicznych „rozkmin”. Dla niego wszystko jest oczywiste. Tak jak w całkiem oczywisty sposób wszedł w naszą, tradycyjną w 50-dniowym Okresie Wielkanocnym, modlitwę brewiarzową. Kiedyś podszedł i swoim kpiącym tonem zapytał: „A co wy tam tak dodatkowo jeszcze mruczycie?”. Po czym stwierdził, że przecież on też może należeć do tego chóru. I zaczął całkiem sprawnie “mruczeć” zarówno jutrznię jak i nieszpory.
Żeby poznać historię apostołów
Kościół cieszy się ze zmartwychwstania Pańskiego w czasie Oktawy Wielkanocnej, ale przecież to wielkie święto trwa znacznie dłużej – aż 7 tygodni, które wyznaczają nam Okres Wielkanocny. Co zrobić, by ten czas był świętowaniem zwycięstwa życia nad śmiercią nie tylko w liturgii kościelnej, ale również w naszych domach i naszych sercach?
„Wiem, że rodziny przeżywają okres po Wielkanocy bardzo różnie, podkreślając jego wyjątkowość – mówi Dorota Kuraś, żona Tomka, mama trzech córek. „My w tym czasie wspólnie czytamy Dzieje Apostolskie. Każdego dnia, aż do Zesłania Ducha Świętego. To nam się chyba nigdy nie znudzi. Taką zasadę wprowadziliśmy w domu zaraz po ślubie. Później, gdy zaczęły pojawiać się w naszym życiu dzieci, również dołączały po kolei do wspólnej modlitwy. Dziś wszystkie trzy dziewczyny razem z nami trwają te kilka lub kilkanaście minut każdego dnia. Róża i Celina już same czytają, więc włączamy je do naszych lektorskich dyżurów. Judyta na razie tylko słucha z mniejszym lub większym zainteresowaniem, ale wie, że to ważny moment dnia, kiedy wszyscy jesteśmy razem i nie ma wygłupów” – opowiada Dorota.
Koronka z wielką mocą
„U nas zaraz po Wielkanocy włącza się taki przycisk z napisem „Boże Miłosierdzie” – śmieje się żona i mama Magda Latek. „Jest coś takiego zaraz po Zmartwychwstaniu, że dostajemy pewnego rodzaju duchowego “kopniaka”. I on trwa znacznie dłużej niż tylko do Święta Bożego Miłosierdzia. Nawet niechętny modlitwom nastolatek przychodzi do naszej sypialni wieczorem i razem z młodszym rodzeństwem, siedząc w kółku, odmawia z nami Koronkę. Ta modlitwa ma naprawdę wielką moc. Kiedyś, pamiętam, mąż bardzo długo nie wracał z wyjazdu służbowego. Było po 23:00, ale dzieci twardo chciały czekać na tatę, żeby razem się pomodlić – dzieli się Magda.
Dobra książka i dobre Słowo
W rodzinie Joli i Marka Tylców tradycją w Okresie Wielkanocnym jest lektura religijnej książki. „Rodzice wybierają sobie na ten czas coś dla siebie, a dzieciom czytamy na dobranoc jakąś dobrą literaturę przekazując im w prosty sposób zasady naszej wiary” – mówią małżonkowie. „Naszym odkryciem dla dzieci są m.in.: “Biblia dobrych wyborów” oraz “Opowieści biblijne” Wydawnictwa Nasza Księgarnia.
Z kolei mąż i tata Rafał Królak dzieli się rodzinną tradycją słuchania w Okresie Wielkanocnym Słowa Bożego z rozważaniami w aplikacji „Modlitwa w drodze” w czasie jazdy do szkoły i pracy. „W aucie włączamy aplikację i wspólnie słuchamy Ewangelii z danego dnia. Jest to dla nas dobra opcja rodzinnej modlitwy, na którą trudno nam znaleźć czas o poranku w domu” – mówi Rafał.
Każdy z nas może wybrać swój sposób świętowania i czekania na “szum z nieba”. Warto pamiętać, że to czas radości, którą można się dzielić z innymi, zarówno bliskimi, jak i tymi, którzy z różnych powodów się smucą.