Playlista z wszystkimi wersjami audio artykułów
Infekcje potrafią rządzić naszymi kalendarzami. Wiedzą o tym doskonale rodzice dzieci przedszkolno-szkolnych, ale ze słów lekarzy wynika, że nie omija to również dzieci uczących się poza placówkami. To wymagający czas – zwłaszcza dla tych, którzy pracują z domu i muszą to połączyć z chorobą dziecka. Oto kilka inspiracji z własnego doświadczenia, dzięki którym ten czas może nam upłynąć… w miarę spokojnie.
Chore dziecko w domu – jak zarządzić tym czasem?
- Podział czasu między rodzicami
Przemyślmy spokojnie, kto z nas może przejąć obowiązki z dziećmi rano, a kto po południu. Może być tak, że praca wymaga od nas więcej skupienia np. rano, a po południu jest spokojniej i wtedy można być z dziećmi, lub na odwrót.
- Dobre, znane i lubiane kolorowanki
Jest to świetny sposób na zajęcie dzieci. Dostępność pięknych kolorowanek, chociażby o tematyce religijnej, jest dziś bardzo szeroka. W Internecie można znaleźć masę darmowych materiałów. Oczywiście posiadanie drukarki wiele ułatwia.
- Puzzle
Moja koleżanka Asia nazwała tę aktywność “ulubioną cichą zabawą dla dzieci”. Na rynku znajdziemy puzzle dla dzieci niemal w każdym wieku. To bardzo przystępny sposób na zabawę, ale też na przekazywanie dzieciom ważnych dla nas wartości. Pamiętam swoje zaskoczenie, kiedy zorientowałam się, jak wiele pięknych i świetnie wykonanych puzzli – również o tematyce chrześcijańskiej – mamy na wyciągnięcie ręki.
- Klocki
Lego, Playmobil i wiele innych – niezwykle pobudzają wyobraźnię dzieci. Rozsypane blisko stanowiska naszej pracy, z ustalonym tematem, mogą sprawić, że zyskamy kilka chwil na spokojną pracę. W naszym domu powstała ostatnio np. przepiękna stajenka i żłóbek dla dzieciątka Jezus właśnie z klocków.
- Książki
Wspólne czytanie to jedno. Natomiast na pewnym etapie rozwoju moich dzieci było dla mnie zaskoczeniem, jak bardzo lubią one oglądać książki same. Warto oczywiście proponować im te, które poruszają interesujący je temat – pociągi, auta, księżniczki…
- Stara dobra baza
Koc lub prześcieradło, kilka krzeseł, poduszki i gotowe. Dzieci uwielbiają bazy, które na potrzeby zabawy stają się statkiem pirackim, domkiem na drzewie lub rakietą kosmiczną. Jeśli dodamy do tego latarki oraz dorzucimy prowiant, szczęście będzie niezmierzone.
- Spacer
Jeśli infekcja na to pozwala – a bardzo często tak właśnie jest – spacer bywa świetnym sposobem na przerwę. Pozwala wywietrzyć głowę i uciec niepotrzebnym emocjom. Zmiana miejsca i trochę aktywności fizycznej pomogą nam się zrelaksować i otworzyć głowę na nowe pomysły przed dalszym wspólnym czasem z dziećmi i pracą jednocześnie.
- Prośmy o pomoc
Jeśli sytuacja jest już ponad nasze siły, a w pracy termin goni termin i nie ma możliwości, byśmy mogli odpuścić, warto zapytać o pomoc babcię, ciocię, lub kogoś z bliskich znajomych. Tutaj często musimy się przebić przez własne przekonanie o potrzebie samowystarczalności. Często też przez nieśmiałość. Nie zakładajmy od razu, że się nie uda. Spróbujmy – może się okazać, że to prostsze niż myśleliśmy.
Pamiętajmy o modlitwie
Chorowanie dzieci i praca z domu to niełatwy mariaż, zwłaszcza kiedy sami, jako rodzice, się zarazimy. Bądźmy w tym czasie wyrozumiali – dla siebie i dla dzieci. Mnie osobiście bardzo pomaga modlitwa do Aniołów Stróżów i do ukochanej Świętej Rodziny, która doskonale zna trudy i radości rodzinne.
Z nadzieją skreślajmy dni do wiosny. Życzę wam kochani dużo, dużo zdrowia!