Playlista z wszystkimi wersjami audio artykułów
Czego potrzebujesz? Gotowości i odrobiny inwencji! O tej mniej istotnej reszcie napisałam poniżej. Zapraszam cię do zrobienia własnoręcznego kalendarza adwentowego! Może to okazja do rodzinnego procesu twórczego? Dzieci będą zachwycone!
Kalendarz adwentowy – najważniejsze to, co w środku!
Już od początku listopada w sklepach pojawiają się kalendarze adwentowe z czekoladką na każdy dzień. Nigdy takich nie kupowaliśmy. Nie dlatego, że drogie czy niezdrowe. Przez takie kalendarze łatwo u dzieci o poczucie, że w przygotowaniu do Świąt Bożego Narodzenia najważniejsze jest zjedzenie jednej czekoladki dziennie. Jako dodatek – ok, ale my postanowiliśmy skupić się na tej bardziej wartościowej stronie adwentu i tworzyć swoje kalendarze adwentowe: szyte z kieszonkami, paczuszki zawieszane na sznurku na klamerkach, różne.
Najważniejsze i tak jest to, co włożymy do środka. Zamiast czekoladek – karteczki z zadaniami do wykonania. Możecie skorzystać z szablonów lub sami wymyślić i przygotować zadania dla waszej rodziny. Ważne, by to był wasz kalendarz, na miarę waszych potrzeb i możliwości. Bo przecież naprawdę w tym wszystkim chodzi o to, by dobrze przygotować się na Boże Narodzenie.
Jak zatem przygotować kalendarz adwentowy w domu (z ewentualną małą pomocą internetu)?
4 propozycje kalendarzy adwentowych do samodzielnego wykonania
- Najprostszy, jaki w życiu widziałam kalendarz adwentowy – wersja dla zabieganych, wszystko ogarniających rodziców. Uwaga! Kalendarz z blaszki do muffinek. Gdybym wpadła na ten pomysł 18 lat temu! Ale dziś wrzucam go wam. Wystarczy blaszka, kolorowy papier, karteczki z zadaniami do środka i voilá!
- Kalendarz drugi – równie prosty, choć wymaga trochę czasu – na zbieranie rolek po papierze toaletowym. To kolejna odsłona wersji „last minute”. Potrzebujemy rolek po papierze, kolorowych naklejek, wstążek, kolorowego papieru i oczywiście karteczek z zadaniami. Zamiast rolek mogą być zwykłe koperty ozdobione naklejkami, tasiemkami, sznurkami… Najważniejsze, że w tym wszystkim mogą brać udział nasze dzieci. Nie jest potrzebna wiertarka, wkrętarka ani inne niebezpieczne narzędzia. Jedynie papier, klej, nożyczki, trochę sznurka i wieszak na ubrania lub kawałek gałęzi. Pamiętajcie! To tylko inspiracja. Reszta to wasza własna inwencja twórcza.
Czytaj także: Adwentowa modlitwa do odmawiania z dziećmi
- Nazwijmy go „wędrujący”. Projekt nieco ambitniejszy i dla tych, którzy mają więcej czasu i cierpliwości. Plus jest taki, że raz zrobiony, zostanie na lata.
Potrzebujemy kawałka filcu albo innego materiału – może to być równie dobrze okrągła taca, plaster drewna, cokolwiek w kształcie koła. Rysujemy na nim lub haftujemy ślad spirali (patrz zdjęcie) i umieszczamy na tej spirali dwadzieścia cztery gwiazdeczki (w tym roku potrzebujemy ich tylko 22) – naklejone, wyhaftowane, naszyte, narysowane, jak wam pasuje do projektu. Na środku spirali umieszczamy figurkę Dzieciątka Jezus. Myślę, że w każdym domu taka się znajdzie. Potrzebne nam będą również dwie dodatkowe figurki – Maryi i Józefa. Codziennie będziemy przesuwać figurki Świętych Rodziców o jedną gwiazdę do przodu – w kierunku Dzieciątka. Codziennie też wyznaczamy sobie jakieś zadanie na ten dzień. Można skorzystać z gotowych szablonów. Linki do nich znajdziecie pod tekstem.
- Drzewo Jessego. Jeszcze nigdy nie przetestowałam tego pomysłu, bo odkryłam go bardzo niedawno. Nazwa „Drzewo Jessego” nawiązuje do proroctwa z Księgi Izajasza:
I wyrośnie różdżka z pnia Jessego,
wypuści się odrośl z jego korzeni.
(Iz 11,1)
„Pień Jessego” w proroctwie Izajasza symbolizuje ród królewski Dawida, natomiast odrośl tego pnia wskazuje na Jezusa Chrystusa, pochodzącego z pokolenia Judy i rodu króla Dawida. Chodzi o historię Jezusa. O to, że każdy Jego Przodek miał swoje zadanie do wykonania, że historia każdego przodka była potrzebna, by mógł narodzić się On. Drzewo Jessego to drzewo genealogiczne Jezusa, ukazujące Jego przodków, od Adama i Ewy po Józefa i Maryję.
Do wykonania Drzewa Jessego potrzebna nam będzie gałązka drzewa – najlepiej takiego, które pięknie kwitnie (jabłoni, forsycji czy wiśni). Wkładamy tę gałązkę do wody najlepiej już w sobotę przed pierwszą niedzielą Adwentu. Tradycja ta polega na codziennym czytaniu fragmentu Pisma Św. o jednym z przodków Jezusa oraz naklejaniu bądź wieszaniu na gałęziach naszego drzewa Jessego symboli owych przodków. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w Boże Narodzenie nasze drzewo powinno zakwitnąć.
- Jak być może wiecie, od najbliższej niedzieli, a więc wraz z początkiem Adwentu jako portal Siewca.pl startujemy z codzienną Ewangelią z dnia do odsłuchania wraz z komentarzem jednego z siedmiu świetnych kapłanów. To będzie nasz Budzik Siewcy. Ta propozycja to zapewne coś bardziej towarzyszącego naszym kalendarzowym zadaniom, choć samo w sobie może być kalendarzem adwentowym – ale nie kończącym się wraz z adwentem! To będzie stały element naszego portalu.
Jeden Adwent, który naznaczył całe życie
A może wy macie jakieś swoje sprawdzone sposoby na kalendarze? Podzielcie się nimi.
Życzę Wam dobrego Adwentu. Nasz zawsze jest wspomnieniem tego pierwszego wspólnego, małżeńskiego, kiedy czekaliśmy na narodziny naszego pierworodnego dziecka. Na świat przyszło 25 grudnia! W tym roku kończy 19 lat.
Gotowe do druku karty z zadaniami do kalendarza z blaszki do muffinek, z rolek po papierze i „wędrującego” kalendarza adwentowego znajdziesz tutaj, tutaj lub tutaj.
Gotowe karteczki z numerkami znajdziesz np. tutaj.
Darmowe zawieszki do Drzewa Jessego do wydruku tutaj.