Przejdź do treści

Noworoczne postanowienia – jak uniknąć katastrofy? Konkretny plan krok po kroku

← Wróć do artykułów

Playlista z wszystkimi wersjami audio artykułów

Pamiętam to jak dziś. Był 1 stycznia 1986 roku. Tego dnia mój tata postanowił rzucić palenie.

Noworoczne wyzwania – skąd te porażki?

Zadbam o siebie – to jedno z najpopularniejszych postanowień noworocznych. W tej dość szerokiej kategorii mieści się i uprawianie sportu i znalezienie czasu na swoje hobby i wizyta u lekarza.

I nie ma co ukrywać – dla wielu z nas na postanowieniu się kończy. Wstajemy 1 stycznia, czasem późnym popołudniem, z bolącą głową, niedotlenieniem, nadkwasotą i innymi miłymi przypadłościami i cały misterny plan poszedł… 

2 stycznia wpadamy z powrotem w wir obowiązków: praca, dzieci, szkoła i tylko pogłębiamy dystans do osiągnięcia wyznaczonego celu. A potem jeszcze Blue Monday i biczowanie, że znów się nie udało. Dlaczego tak się dzieje i czy można wygrać ten nieustający wyścig między “chcę” a “nie chce mi się”? Można. Ale po kolei.

  1. Cel

“Zadbam o siebie” nie jest celem wystarczającym. Ważne, aby to doprecyzować. Jak zadbam o siebie? Jaki czas na to poświęcę? Jaki ma być wynik krótko i długoterminowy? Jakie działania muszą temu towarzyszyć? Czy potrzebuję wsparcia i dodatkowej motywacji? Czy wiąże się to z kosztami? Czy… Czy tych pytań jest już wystarczająco dużo, żeby sobie odpuścić to postanowienie i zająć się Instagramem lub graniem w kuleczki?

Jeżeli jesteś już przy kuleczkach, to znaczy, że cel, który chciałeś sobie założyć, był albo zbyt ambitny albo nieistotny. Gdyby ci zależało, już byś pisał harmonogram działań.

Mój tata od 1 stycznia 1986 r. nie pali. Było to dla niego ważne. Musiał poprawić swój stan zdrowia. Wiedział też, że musi ograniczyć wydatki związane z tym nałogiem. Powody były dla niego istotne, a cel osiągalny. Choć wcale nie łatwy. W latach 80-tych wszak palili wszyscy.

  1. Pomoc

Warto po nią sięgnąć. Jeżeli decydujemy się na zwiększenie swojej aktywności fizycznej, to np. rozejrzyjmy się czy wśród przyjaciół ktoś jej nie realizuje. Bo “w kupie” zawsze raźniej! Łatwiej o motywację, regularność i docelowo większą satysfakcję.

Mojego tatę wspieraliśmy całą rodziną. Mama, choć paliła incydentalnie, porzuciła całkowicie ten nałóg. Ja na wszelki wypadek nie zacząłem. Najbliżsi przyjaciele i znajomi także ograniczyli tą przyjemność w naszym domu. Każdy zachęcał do wytrwałości i kibicował mu z całego serca.

Czy 1 stycznia to dobry termin na postanowienie zmiany?

Pozwól, że zanim odpowiem na to pytanie, zaproponuję ci pewną zmianę. Podjęcie wyzwania, które zmieni nie tylko twoje życie, ale będzie miało szersze oddziaływanie. Z drugiej strony będzie to łatwe, osiągalne i nie będziesz w tym sam. Gotowy? To jedziemy!

  1. Pomyśl o kwocie, której wydanie w ciągu miesiąca nie jest dla ciebie wyzwaniem. Ale niech ma ona dla ciebie też wartość.
  2. Zapisz sobie na kartce tę kwotę i przypnij do lodówki. Może być w środku.
  3. Pomyśl teraz, jaką znasz organizację pozarządową. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy i Caritas się nie liczy. Nie idziemy aż tak na łatwiznę. Do wyboru masz ponad 95 000 innych organizacji* (czyli średnio 2 w każdej miejscowości).
  4. Znajdź jej stronę internetową. Z zakładki “kontakt” lub “wesprzyj” skopiuj numer jej rachunku bankowego.
  5. Wejdź do swojego banku i utwórz stały (to ważne), comiesięczny (to ważne) przelew na kwotę, którą zapisałeś na kartce (to ważne).
  6. Wyślij tę zachętę do… a nie, to już poziom Deathmatch.

W ten sposób dołączyłeś do elitarnego grona DobroDziejów. I to nie jest określenie na wyrost! Ja jestem z ciebie dumny! Ty możesz być dumny z siebie! Właśnie zacząłeś zmieniać świat! Nie kto inny, tylko ty!

W całym roku jest tylko jedna data, która zagwarantuje ci, że podjęte postanowienie może się udać. A właściwie – że się uda. I z tym wiąże się największy problem. Jeżeli zaplanujesz to na 1 stycznia, czy 1 kwietnia (kiedyś to był początek roku), czy dzień twoich urodzin, jest spora szansa, że to się nie uda. Co więcej, nie tylko data, ale i godzina związana z podejmowanym postanowieniem jest ważna. Nie na darmo mówi się, że poranek jest lepszy od wieczoru. Jak więc wyznaczyć ten moment w ciągu roku? 

Przygotuj kartkę, którą będziesz mógł powiesić na lodówce (może być w środku), zapisz swoją konkretną decyzję dotyczącą zmiany, a pod spodem napisz drukowanymi literami:

“ROBIĘ TO TERAZ”.

To jedyny moment, kiedy możesz coś zmienić.

PS. * Jeżeli wybór okaże się zbyt trudny, to polecam stronę takiego ciekawego portalu Siewca.pl. Dzięki twojemu wsparciu razem z tobą zrobią coś fajnego. A! W tytule przelewu warto napisać np. „Lubię Was”, „Daję lajka” albo „Jesteście uroczy”. Dodatkowo zachwycicie księgową 😉

Czy wiedziałeś, że…

Zobacz także