Przejdź do treści

Przygotowanie dziecka do Pierwszej Komunii Świętej – konkretne wskazówki

← Wróć do artykułów

Playlista z wszystkimi wersjami audio artykułów

Jak przygotować odpowiednio dziecko do Pierwszej Komunii Świętej? Kiedy jest gotowe i jak to zauważyć? Z Magdaleną Urbańską, pedagogiem, doradcą rodzinnym, mamą dwójki synów, z których jeden w przyszłym roku przystąpi do Pierwszej Komunii Świętej, rozmawia Karolina Guzik.

Ufamy parafii 

Karolina Guzik: Czy Twój syn przystąpi do Pierwszej Komunii Świętej ze swoją klasą i w waszej parafii? 

Magdalena Urbańska: Zdecydowaliśmy wspólnie z mężem, że chcemy, by Janek przygotowywał się i przystępował pierwszy raz do Komunii i spowiedzi w naszej parafii – tej, w której od 10 lat mieszkamy. To była bardzo świadoma, przemyślana decyzja. Z jednej strony Jaś przygotowuje się wśród znajomych – z klasy, podwórka. Z drugiej mamy ogromne zaufanie do księdza, który te przygotowania prowadzi. 

A nie myśleliście o przygotowaniu do Komunii w oparciu o jakiś zewnętrzny program, np. „Baranki”? 

Nie potrzebowaliśmy innych opcji, choć je znamy. Jednak to, że wiemy, jak wysoki poziom mogą mieć „zwykłe” parafialne katechezy i jak bardzo nasze dziecko ufa księdzu, które je prowadzi, było czynnikiem decydującym.

Przykład wiary jest kluczowy 

Po czym poznałaś że twój syn jest gotowy do sakramentu?  

Wysyłając syna na pierwszą katechezę, nie wiedziałam czy jest gotowy. Patrząc, jak chłonie teraz to, co słyszy na spotkaniach w kościele, wiemy, że to była dobra decyzja. Gdybyśmy uznali, że jest za wcześnie, nie miałabym oporów, by syna z tych przygotowań wypisać i wrócić za rok. Jednak Janek ma już 9 lat. Myślę, że większość dzieci w tym wieku jest w stanie zrozumieć różnicę między opłatkiem a hostią i jest w stanie przystąpić do spowiedzi. Wiele jednak zależy od dobrego przygotowania. 

Co jest dla Ciebie najważniejsze w przygotowaniu do Komunii? Oddajesz to tylko katechetom czy pracujecie też w domu? 

Celem naszych przygotowań jest rozkochanie Janka w sakramentach. Tak, by nie była to pierwsza i ostatnia spowiedź, ale doświadczenie, do którego będzie chciał wracać. By czuł głód Komunii przez całe życie. To jest trudne. Myślę, że najważniejszy jest tu przykład płynący z własnego życia i przeżywania wiary – to możemy określić jako najważniejszą pracę, jaką wykonujemy w domu. Bez pokazania dziecku na swoim przykładzie, jak spowiedź jest dobra i uwalniająca i że komunia jest jak bidon rzucony biegaczom w maratonie, sprawa jest dużo trudniejsza. 

To jest coś, co mnie samą bardzo irytuje. Idź do Kościoła, na mszę, masz się modlić. Ale ja jako rodzic – już niekoniecznie. Dzieci doskonale czują tę hipokryzję

Dla mnie to najzwyklejsza w świecie dwulicowość. Nie wymagam od dziecka więcej niż od siebie… Przygotowania Janka oddaliśmy w ręce naszego wikarego i katechetki w szkole. Chodzimy jednak na katechezy razem, rozmawiamy o nich w domu. Dla nas to wystarcza. Nie czuję potrzeby dodatkowej formacji syna. Przesyt – również duchowy – może zemdlić.

Katolickie wychowanie to nie tresura 

Jak byś podsumowała rolę rodzica w przygotowaniu dziecka do Pierwszej Komunii Świętej? 

Rodzic ma obowiązek podjąć decyzję czy, gdzie i w jakiej formie chce przygotowywać swoje dziecko. Na chrzcie zobowiązaliśmy się do wychowania dzieci w duchu katolickim. Wychowanie to jednak nie tresura, ale przykład, rozmowa, wsparcie, towarzyszenie. Słowa uczą, przykłady pociągają. Wspólna modlitwa, szczera rozmowa, mówienie otwarcie o swoich lękach i doświadczeniach. Tylko tyle i aż tyle… 

Zapraszamy na blog Magdaleny Urbańskiej oraz jej profil na Instagramie.

Fot: „First Holy Communion 2017” by victorpanlilio is licensed under CC BY-NC-ND 2.0.

Czy wiedziałeś, że…

Zobacz także