Przejdź do treści

Jak przebaczać w małżeństwie? Ten fragment z Biblii otworzył mi oczy

← Wróć do artykułów

Playlista z wszystkimi wersjami audio artykułów

Pewnej niedzieli bardzo mocno trafiło do mnie czytanie z Księgi Mądrości Syracha. „Odpuść przewinę bliźniemu, a wówczas, gdy błagać będziesz, zostaną ci odpuszczone grzechy.” (Syr 28,2) Wiemy, łatwo się mówi… Małżeństwo jest istnym poligonem dla tych, którzy chcą się zaprawiać w wybaczaniu. Ale w Mądrości Syracha jest jeszcze jedno zdanie, które powinno być i zachętą, i pomocą równocześnie: „Gdy człowiek żywi złość przeciw drugiemu, jakże u Pana szukać będzie uzdrowienia?”. (Syr 28,3)

Złość miłości szkodzi

Na co dzień mówimy raczej, że złość szkodzi piękności, choć właściwie te dwie prawdy nie leżą tak daleko od siebie… To, co piękne, zostaje wypaczone przez złość wewnątrz nas, ale również zewnętrznie – mówimy przecież, że w złości człowiek “wychodzi sam z siebie”. Piękna twarz zostaje nagle powykrzywiana w grymasie, za którym nie widać już ukochanej, znajomej osoby.

Złość jest jak klin, który rozsadza naszą jedność. Czasem przyczyną może być zło dużego kalibru – coś, co dzieli małżonków na długie lata, jak chociażby zdrada. Wtedy rany na ogół goją się powoli i wybaczenie przychodzi z dużym trudem, o ile w ogóle jest możliwe. Ale to, co zaprawia goryczą nasz związek na co dzień, to najczęściej drobiazgi, które pozostawione same sobie, potrafią się zaognić i zaropieć.

Zgódźmy się na własne niedoskonałości

Znamy to doskonale: ktoś zostawia skarpety na środku pokoju, ktoś ma zwyczaj trzaskania drzwiami, ktoś ciągle zapomina kluczy, ktoś ma brzydki zwyczaj włączania telewizora w trakcie posiłku. Najczęściej wynosimy takie przyzwyczajenia z domu.

Moja żona nie cierpi iść spać, gdy w zlewie stoją sterty garów. Ja jestem dla tych garów czasem bardziej wyrozumiały, niż dla własnej żony – postoją, to się rano umyje. Ale wiem, że jeśli ich nie ruszę, to moja żona na dużym zmęczeniu jednak weźmie się za zmywanie. Wolę się przełamać i ją zastąpić. Zdarza się też, że i ona machnie ręką. Myślę, że najważniejsze jest to, byśmy się oboje starali i żeby ta druga strona dostrzegała i doceniała codzienny trud pokonywania tych kolejnych małych płotków we wspólnym biegu przez przeszkody.

Upominać, a nie wypominać

Myślę, że większość małżonków zna tę zasadę, a jednak zawsze warto ją przypomnieć: w rozmowach unikamy sformułowań generalizujących typu: „Bo ty zawsze…!”, „A ty nigdy…”. Unikamy też wyciągania historii sprzed lat. Etykietowanie nie pomaga zbudować relacji. Nie pomaga też rozwiązać problemu tu i teraz, a przecież o to właśnie powinno nam chodzić. Tymczasem niekiedy takie dyskusje kończą się słowną okładanką na zasadzie: kogo bardziej zaboli. 

Wybaczyć to zamknąć pewną historię i zostawić ją za sobą, nie wracać już do tych emocji, które nas dzieliły. Wybaczenie jest uleczeniem – wracając do Mądrości Syracha. Rezygnując z gniewu skierowanego przeciwko bliskiej osobie, leczę też własne serce. Czasem mówimy, że wybaczyć nie znaczy zapomnieć, że win się nie zapomina. Co najwyżej odpuszcza się słuszną karę. Ale ja czytam w Hymnie o miłości, że miłość nie pamięta złego i jestem przekonany, że jednak wybaczenie leczy również pamięć.

Czy wiedziałeś, że…

Zobacz także