Posłuchaj dzisiejszej Ewangelii na 7 lipca 2024 oraz komentarza o. Michała Legana. Poniżej wersja wideo, audio (możesz słuchać w tle) oraz tekst Ewangelii.
Wersja wideo:
Chcesz zobaczyć poprzednie odcinki Budzika? Kliknij i przejdź do playlisty z wszystkimi filmami
Wersja audio (możesz słuchać w tle):
Ewangelia (Mk 6, 1-6)
Jezus lekceważony w Nazarecie
Słowa Ewangelii według Świętego Marka
Jezus przyszedł do swego rodzinnego miasta. A towarzyszyli Mu Jego uczniowie. Gdy zaś nadszedł szabat, zaczął nauczać w synagodze; a wielu, przysłuchując się, pytało ze zdziwieniem: «Skąd to u Niego? I co to za mądrość, która Mu jest dana? I takie cuda dzieją się przez Jego ręce! Czy nie jest to cieśla, syn Maryi, a brat Jakuba, Józefa, Judy i Szymona? Czyż nie żyją tu u nas także Jego siostry?» I powątpiewali o Nim.
A Jezus mówił im: «Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i w swoim domu może być prorok tak lekceważony».
I nie mógł tam zdziałać żadnego cudu, jedynie na kilku chorych położył ręce i uzdrowił ich. Dziwił się też ich niedowiarstwu. Potem obchodził okoliczne wsie i nauczał.
Komentarz o. Michała Legana w wersji tekstowej:
A może prawdziwy prorok jest naprawdę bardzo blisko ciebie? Jezus mówi dziś, że bardzo trudno jest odnaleźć się prorokom we własnym domu. Po prostu są nieszanowani, nieodkrywani. Nie zauważamy, że mamy wokół siebie proroków – tych, którzy głoszą nam Ewangelię.
Myślę, że ten dzisiejszy fragment Słowa Bożego bardzo przemawia do ojców rodzin, do braci i sióstr, do sąsiadów – do tych, którzy zastanawiają się, czy np. ten młody człowiek, którego znamy czasami od bardzo złej strony, z faktów zupełnie kompromitujących, wiemy o nim rzeczy wstydliwe, których nie warto wspominać – czy rzeczywiście on może być prorokiem?
Ale z drugiej strony to jest Ewangelia, która zadaje mi i tobie bardzo konkretne pytanie – czy przypadkiem w mojej najbliższej okolicy nie ma proroka? Czyli człowieka, którego słów nie szanuję, w którym nie dostrzegam Ducha Bożego, człowieka, który być może jest dla mnie nikim, być może się w moich oczach skompromitował. Albo po prostu jest za blisko, jest codziennie w moim najbliższym otoczeniu i w związku z tym nie uświadamiam sobie, że warto go posłuchać. Być może taki właśnie człowiek głosi nam Ewangelię – zupełnie tak jak Jezus swojemu rodzeństwu i swojej mamie. Być może ten ktoś zadaje mi ważne pytania, podsuwa powody do zastanowienia.
Na cały ten czas kolejnych dni rozważania Ewangelii z całego serca ci błogosławię.
***
Podobał ci się ten komentarz? Polub ten materiał na YouTube, zostaw komentarz, zasubskrybuj nasz kanał, udostępnij. Twoje działanie przyczyni się do siania słowa Bożego dla kolejnych osób, które tego potrzebują.