Posłuchaj dzisiejszej Ewangelii na 29 sierpnia 2024 oraz komentarza ks. Tomasza Trzaski. Poniżej wersja wideo oraz tekst Ewangelii i komentarza.
Wersja wideo:
Chcesz zobaczyć poprzednie odcinki Budzika? Kliknij i przejdź do playlisty z wszystkimi filmami
Ewangelia (Mk 6, 17-29)
Ścięcie Jana Chrzciciela
Słowa Ewangelii według Świętego Marka
Herod kazał pochwycić Jana i związanego trzymał w więzieniu z powodu Herodiady, żony brata swego, Filipa, którą wziął za żonę.
Jan bowiem napominał Heroda: «Nie wolno ci mieć żony twego brata». A Herodiada zawzięła się na niego i chciała go zgładzić, lecz nie mogła. Herod bowiem czuł lęk przed Janem, widząc, że jest mężem prawym i świętym, i brał go w obronę. Ilekroć go posłyszał, odczuwał duży niepokój, a jednak chętnie go słuchał.
Otóż chwila sposobna nadeszła, kiedy Herod w dzień swoich urodzin wyprawił ucztę swym dostojnikom, dowódcom wojskowym i osobistościom w Galilei. Gdy córka tej Herodiady weszła i tańczyła, spodobała się Herodowi i współbiesiadnikom. Król rzekł do dziewczyny: «Proś mnie, o co chcesz, a dam ci». Nawet jej przysiągł: «Dam ci, o co tylko poprosisz, nawet połowę mojego królestwa». Ona wyszła i zapytała swą matkę: «O co mam prosić?» Ta odpowiedziała: «O głowę Jana Chrzciciela». Natychmiast weszła z pośpiechem do króla i prosiła: «Chcę, żebyś mi zaraz dał na misie głowę Jana Chrzciciela». A król bardzo się zasmucił, ale przez wzgląd na przysięgę i na biesiadników nie chciał jej odmówić. Zaraz też król posłał kata i polecił przynieść głowę Jana. Ten poszedł, ściął go w więzieniu i przyniósł głowę jego na misie; dał ją dziewczynie, a dziewczyna dała swej matce.
Uczniowie Jana, dowiedziawszy się o tym, przyszli, zabrali jego ciało i złożyli je w grobie.
Zrób razem z nami coś konkretnie dobrego! Wesprzyj nasze działania 👇
Komentarz ks. Tomasza Trzaski w wersji tekstowej:
Dzisiaj w liturgii obchodzimy wspomnienie męczeństwa św. Jana Chrzciciela. Przyznam, że dla mnie jest to szczególnie bliski motyw biblijny, ponieważ pojawia się często w malarstwie. Artyści przedstawiali to męczeństwo w przeróżny sposób. Mam teraz przed oczami chociażby bardzo znane przedstawienie męczeństwa Jana Chrzciciela namalowane przez Caravaggia, które – jeśli się nie mylę – widziałem na Malcie. Tam to męczeństwo dzieje się za budynkiem, gdzieś tam z tyłu. Św. Jan Chrzciciel zostaje ścięty tak jakby chciano tę zbrodnię ukryć.
Utkwiło mi w pamięci jeszcze jedno przedstawienie tego wydarzenia. Na obrazie była córka Herodiady, która otrzymała na misie głowę Jana Chrzciciela – tak jak zażądała od Heroda. Ona na tym obrazie jest przerażona, bo zbrodnia naprawdę się dokonała i to nie jest tylko jakiś żart czy kaprys, tylko faktycznie zginął człowiek.
A uczniowie, którzy gdzieś tam w tle idą po ciało Jana Chrzciciela, idą w milczeniu. Tak jak zresztą czytamy dzisiaj – przyszli, zabrali to ciało i pochowali bez wszczynania alarmu, bez krzyków, bez grożenia. Po prostu wzięli to ciało i je pochowali.
Tak to jest ze zbrodnią – ale też tak to jest po prostu z grzechem – że kiedy to napięcie narasta, kiedy my pragniemy powiedzieć Panu Bogu, że wiemy od Niego lepiej i będziemy robić po naszemu, to mamy przekonanie, że to wszystko dobrze pójdzie, że to ma sens. A potem, kiedy dochodzi już do grzechu, a w tym wypadku do zbrodni, do zamordowania Jana Chrzciciela, to nagle okazuje się, że ta zbrodnia jest sierotą, że nikt tak naprawdę tej zbrodni nie chciał, że każdy jakoś się odwraca od tej zbrodni. Nikt nie chce wziąć za nią odpowiedzialności – zwłaszcza odpowiedzialności moralnej – i patrzeć na tę zbrodnię.
Dzisiaj św. Jan Chrzciciel uczy nas w swojej pokorze wiernej służby wartościom, wiernej służby Bogu. Z kolei historia tej zbrodni uczy nas tego, że grzech nigdy nie przyniesie nam szczęścia i pokoju w sercu. Za każdym razem po grzechu, po grzechu ciężkim, będziemy zapewne jak córka Herodiady, która odwraca głowę i nie chce widzieć, że na tej misie leży głowa Jana Chrzciciela. Niech ta refleksja nam dzisiaj towarzyszy. Niech towarzyszy nam pytanie: “Czy jestem gotowy przed grzechem powiedzieć grzechowi: nie?”.
***
Podobał ci się ten komentarz? Polub ten materiał na YouTube, zostaw komentarz, zasubskrybuj nasz kanał, udostępnij. Twoje działanie przyczyni się do siania słowa Bożego dla kolejnych osób, które tego potrzebują.