Przejdź do treści

Ewangelia na 6 sierpnia 2024 (Mk 9, 2-10)

← Wróć do artykułów

Posłuchaj dzisiejszej Ewangelii na 6 sierpnia 2024 oraz komentarza ks. Dariusza Brylaka. Poniżej wersja wideo oraz tekst Ewangelii i komentarza.

Wersja wideo:

Chcesz zobaczyć poprzednie odcinki Budzika? Kliknij i przejdź do playlisty z wszystkimi filmami

Ewangelia (Mk 9, 2-10)

To jest mój Syn umiłowany

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i zaprowadził ich samych osobno na górę wysoką. Tam się przemienił wobec nich. Jego odzienie stało się lśniąco białe, tak jak żaden na ziemi folusznik wybielić nie zdoła. I ukazał się im Eliasz z Mojżeszem, którzy rozmawiali z Jezusem.

Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: «Rabbi, dobrze, że tu jesteśmy; postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza». Nie wiedział bowiem, co powiedzieć, tak byli przestraszeni.

I zjawił się obłok, osłaniający ich, a z obłoku odezwał się głos: «To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie!» I zaraz potem, gdy się rozejrzeli, nikogo już nie widzieli przy sobie, tylko samego Jezusa.

A gdy schodzili z góry, przykazał im, aby nikomu nie rozpowiadali o tym, co widzieli, zanim Syn Człowieczy nie powstanie z martwych. Zachowali to polecenie, rozprawiając tylko między sobą, co znaczy „powstać z martwych”.

Zrób razem z nami coś konkretnie dobrego! Wesprzyj nasze działania 👇

Komentarz ks. Dariusza Brylaka w wersji tekstowej:

Fajne jest to, że Jezus przemienia siebie dla mnie. Najczęściej jest tak, że myślimy: „Ty się zmień, to może wtedy ja”, a Jezus przemienia się dla mnie. Ciekawe, prawda?

Jeżeli Jezus woła mnie do przemiany, jeżeli patrzę na Jezusa, który się przemienia, a sam się nie przemieniam, to jest to fałszywa religijność. Więcej – to jest fałszywe życie. Jeśli ktoś dla ciebie wypruwa sobie żyły, a ty masz na to wywalone, to coś tu nie gra. Mówi, że tam znajdziesz odpoczynek, a ty stawiasz opór, bo nie rozumiesz jeszcze jakiegoś życia. To się nie styka, to nie daje szczęścia.

Patrzę na Jezusa, który przemienia się dla mnie. Co ja z tym robię? Czy mnie to rusza? Czy idę za tym?

I jeszcze jedna rzecz – te takie naiwne myśli, że „ja się zmienię”. Nikt z nas sam z siebie się nie zmienia. Potrzebujemy Jezusa. Amen.

***

Podobał ci się ten komentarz? Polub ten materiał na YouTube, zostaw komentarz, zasubskrybuj nasz kanał, udostępnij. Twoje działanie przyczyni się do siania słowa Bożego dla kolejnych osób, które tego potrzebują. 

Czy wiedziałeś, że…

Zobacz także